wtorek, 25 maja 2010

Telewizja - zabawka przeznaczona dla dzieci powyżej 5 roku życia

Kilka lat temu opowiedziałam mojej pięcioletniej wówczas siostrzenicy o czasach, gdy moja siostra i ja byłyśmy dziećmi i przebierałyśmy się w matczyne kostiumy w stylu Jackie Kennedy - w różowe żakiety i toczki. Zabawne było opowiadać tę historię, dla mnie niezwykle ważną, lecz reakcja mojej siostrzenicy świadczyła o tym, że równie dobrze mogłabym mówić o dinozaurach. Najwyraźniej miała już gotowe wyobrażenie o dawnych czasach, bardzo odległe od jej własnej teraźniejszości. Wyobrażenie to niewątpliwie pochodziło głównie z serialu I love Lucy (1951-1957), który obie z siostrą wciąż jeszcze z wielką przyjemnością oglądałyśmy. Dziewczynka, która nieraz zasiadała do Lucy razem z nami, przerwała moją nostalgiczną opowieść pytaniem: "MASZ NA MYŚLI CZASY, KIEDY WSZYSTKO BYŁO CZARNO-BIAŁE?"
Najpierw pomyślałam, że to wyraz przedwcześnie rozwiniętego krytycyzmu wobec uproszczonego obrazu dobra i zła w ówczesnej telewizji, lecz po chwili zrozumiałam, że ona naprawdę sądzi, iż w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych świat był po prostu czarno-biały - skoro tak pokazywała go telewizja.

Cytat pochodzi z tekstu Od wieków ciemnych do złotego wieku: pamięć kobiet a seriale telewizyjne autorstwa Lynn Spigel, a poniżej przykład czarno-białego świata I love Lucy:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz